STRAŻNICY [ZGŁOSZENIA]

Ponieważ ma wystartować nowy projekt na forum, potrzebny jest pełen komplet strażników. Może nie jest to na tyle ważne, aby bez tego nie ruszyć pomysłu, ale... mimo wszystko w kupie raźniej.

Potrzebna jest trójka osób, która mogłaby zostać Strażnikiem Elementu Otchłani. Nie będę się rozpisywać, wszelakie pytania można kierować do nas w odpowiednim temacie. Tutaj natomiast tylko parę istotnych szczegółów:

* Funkcja ta wiąże się z możliwością śmierci postaci BEZ ZGODY UŻYTKOWNIKA.
* Strażnik posiada w sobie element wspomnień Alicji. Wiąże się to więc z zaklepaniem wybranych przez siebie przeżyć dziewczynki.
* Strażnik posiadać będzie specjalną 'moc' (nie wiem jak inaczej to nazwać, bo poniekąd mocą to wcale nie jest), która będzie oddziaływać na świat wokół niego.
* Miło by było, gdyby chętny zapoznał się wcześniej z tym tematem.

Przepraszam z góry za chaotyczność tematu. Brak witamin wpływa na moją umiejętność tłumaczenia. Tak czy inaczej; minimum trzy osoby. W razie, gdyby było ich więcej, odbędzie się ankieta. Temat ważny do 27 kwietnia. Mamy więc tydzień. Czas... START.

Po wielu rozważaniach, jednak zgłoszę tego Take, skoro jest cisza na morzu. Gdyby obyło się bez ankiety, to od razu zaklepuje palenie na stosie, bo przyda się do obmyślonego konceptu, neh. Ale to tak, żeby nie było, jakby ktoś jeszcze chciał się rzucać.

I tak dodatkiem, żeby też nie było, a już mam zaplanowane:
Zdolnością, którą będzie posiadał będzie oddziaływanie na innych, o czym już niektórym prywatnie opowiadałem. Generalnie podczas tego ataku każdy, kto będzie znajdował się w pobliżu, będzie odczuwał ból nie do opisania, który osoby mało wytrwałe może doprowadzić nawet do omdlenia. W każdym razie jest tak silny, że w zasadzie paraliżuje i nie pozwala skupić się na czymkolwiek innym. Czyli wszyscy wkoło mają przesrane.

Ech, ty... nie powinieneś. Znaczy... zły pomysł. (Tak, wiem. Ja ciebie też. T.) Ale co tam;

Przypominam o tym zacnym temacie.
Zapraszamy do zgłoszeń.
My naprawdę nie gryziemy.
Po prostu się zabijamy.

B chce.
A mi się nie chce przelogować.

Zgłaszam ludzkiego strażnika. Bianeczka sobie była, zdobyła wspomnienie i wszystko pięknie ładnie oprócz tego, że totalnie o tym nie wie. I tak była od dziecka poye...... Dziwna.

Jeżeli ją uznacie, to zaklepuję sobie dzieciństwo Alki przed pierwszą śmiercią. Od zyskania świadomości [bez lat niemowlęcych] aż to feralnego wypadku z Kubusiem.

Mocy żadnych wielkich nie posiada, bo to człowiek. Bardzo ludzki. Za to będzie posiadała kilka anomalii:
- złe reagowanie na innych strażników/ środowiska objęte działaniem ich wspomnienia [reakcji]
Wliczam w to jakieś tam bóle, wymioty, skoki ciśnienia, podłe nastroje, napady wściekłości, chwilowe zmiany osobowości, manię prześladowczą, chuje muje dzikie węże.
- jako, że 'pamięta' Alicję jako ludzkie dziecko, teraz nabawiła się fobii przed jej podobnymi. Nie lubi dzieci, sądzi, iż są bezużyteczne i kruche. Podświadomie oczekuje, że spotka je taki sam los jak Alicję, więc omija je szerokim łukiem.
- Przez pamięć o strachu przed Kubusiem the Ripperem popadła w syndrom sztokholmski. Uwielbia dużych chłopców z dużym mieczem [if U know what I mean]. To by tłumaczyło jej zafascynowanie Mistrzem. Ponadto, zahaczając o jego nienawiść do prostytutek - sama takowych nie trawi [hipokrytka].
- nie jest świadoma posiadania elementu w sobie, aczkolwiek wie o takowych i maniakalnie szuka skurwieli, co je ukrywają, żeby poskładać do kupy i porządnie zabić blondyneczkę. Raz a dobrze. Mimo złych reakcji i tak usilnie dążyć będzie do wydobycia interesujących ją części.
- jeżeli to nie będzie za dużo, B może jeszcze zostać katalizatorem zbiorowych halucynacji emocjonalnych. Bez UFO i innych takich, ale skill [AoE] depresji to już inna sprawa. Taka charyzma no.

Dobra, to skoro Czcigodny Brat kazał, to przejmę rolę Eiko jako Strażnika i dowalę ją Mio. Bo chcę do Noth'a. XD

Wspomnienia przejmuję tamte, to jest całą samotność Alicji, bezdenną, niezamieszkaną Otchłań, która jest dosłowną otchłanią i takie tam. Można to podpiąć pod lęk Mio przed samotnością, także się wiąże.

Co do zdolności: przejąć po Eiś nie mogę, skoro Mio geokinezę ma sama w sobie. Także w zamian wzięłabym coś na zasadzie aerokinezy. Dla przykładu: idzie sobie taka Mio, z pierwszym lepszym bishem z kolekcji fazowania (Drozd?), pierdzieli coś o czyjejś zajebistości (Drozda), aż tu nagle łapie wkurwa za kwestionowanie owych poglądów (czyli na pewno nie idzie z Drozdem) i wichura nie z tej ziemi.
Czyli takie Hurr-agany na wyciągnięcie emocji i wspomnień. Oczywiście przy atakach też wystąpią jakieś małe komplikacje.
...ALE TO POGMATWANE, NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM. XD

Hm... W sumie czemu nie?

Fakt, ostatnio mam problemy z ciągłością bycia na forum, ale niestety zdrowie i praca mnie trochę przygniatały. Chociaż tyle dobrego, że Już mnie pokroili tak jak chcieli i przynajmniej jeden z dwóch tematów zamknęłam. Teraz pozostaje tylko skończyć zgłoszenie i voila! Znów wracam do trucia wam życia swoim jestestwem, cieszycie się?

A dlaczego (choć moje poczucie przyzwoitości i świadomość, że ostatnio jestem tutaj pasożytem) się zgłaszam? Bo Zombie mi po prostu pasuje na takie klimaty. Jest martwa, nie do końca normalna, zadufana w sobie, ale przed wszystkim ma w sobie wystarczająco dużo ikry, żeby robić to, co chce. Jednak tym, co najbardziej mi się podoba, jest to, że zatłuczenie jaj raz a dobrze jest trudniejsze niżby się wydawało, a co do złego stanu... Cóż, jej już chyba nic nie zaszkodzi bardziej. No i jest stara. Bardzo.

Z moich osobistych przemyśleń: prawdziwe ciało Zombie jest elegancko ukryte i zakonserwowane, a jego obecność bardzo oddziałuje na pociąg Vasselgara, który żyje własnym życiem - połączenie tego z "mocą" Strażnika byłoby dość ciekawe, tym bardziej, że poszczególne wagony działają w określony sposób również na tych, którzy do nich wejdą. Dodatkowo Seven jest strażnikiem... Ona jest jego córką... To prawie jak rodzinny biznes!

Tak prezentują się moje (dość chaotyczne zapewne) przemyślenia na temat Zombie. Przepraszam za marnowanie czasu i mam nadzieję, że aż tak nie przesadzam...

Więc tak. 27 kwietnia raczej już minął. Ale to może i lepiej, zgłosiła się również Zombie i jednocześnie zwolniło się miejsce, bo Eiko odeszła. W takim razie przyjęci wszyscy. Zapraszam do tego tematu. Myślę, że już za moment wszystko się wyjaśni i będzie to można wprowadzić normalnie w fabułę.